[ Pobierz całość w formacie PDF ]

chłodu i samowystarczalności kryje się wrażliwa, delikatna istota.
W jego życiu było już parę kobiet, ale na żadną nie zwrócił uwagi tak od razu. Gdy
zobaczył ją wtedy, jak wychodziła z jeziora, poczuł coś niezwykłego. Robiła wrażenie
dumnej, a zarazem bezbronnej. No i była taka urocza...
Jak przewidywała Emily, wakacje Stephena okazały się czystą fikcją. W szpitalu nigdy
nie brakowało pracy, ale ostatnio było jej więcej niż zwykle. Rozchorowały się dwie
pielęgniarki pomocnicze i położna praktykantka, w pobliskiej wiosce odkryto nagle
kilkanaście przypadków gruzlicy, z niewiadomych powodów mnożyły się trudne porody.
Stephen chętnie pracował z Emily i przeciążonym obowiązkami doktorem Mugumo.
Emily nie miała czasu myśleć o niczym poza wciąż nowymi zadaniami. Jedynie z rzadka,
w wolnej chwili przy herbacie, przypominała sobie tamten pocałunek. Odnosiła wrażenie, że i
Stephen wcale o nim nie zapomniał. Parę razy przyłapała go na tym, że patrzy na nią w jakiś
dziwny sposób, który wprawiał ją w zmieszanie i podekscytowanie zarazem. Nie spróbował
znów jej pocałować. Tak jakby zawarli niepisane porozumienie, że misja nie jest
odpowiednim miejscem na takie rzeczy. Inna sprawa, że prawie zawsze ktoś im towarzyszył.
Mimo to Emily wyobraziła sobie raz, jak by to było, gdyby się do niej zbliżył... Nie umiała
powiedzieć, co by wtedy zrobiła.
Stephen przyjechał land-roverem z Golandy, sporej wielkości miasta, oddalonego od
misji o jakieś trzysta kilometrów. Przybył we wtorek po południu, zaś w sobotę wczesnym
rankiem Joseph miał odwiezć go tam z powrotem. W Golandzie było lotnisko i można się
było stamtąd dostać do Johannesburga.
W piątek po południu, po już i tak trudnym tygodniu, sytuacja jeszcze się pogorszyła.
Osiemdziesiąt kilometrów od misji wydarzył się wypadek: stara, pogruchotana ciężarówka,
po brzegi wyładowana ludzmi, stoczyła się do wąwozu. Było dwoje zabitych i wielu rannych.
Siostra O Reilly, doktor Mugumo i dwie pielęgniarki postanowili pojechać land-roverem do
najbliższej osady, by założyć tam prowizoryczny szpital polowy.
Zabierali ze sobą duży ładunek lekarstw i opatrunków. Mieli wrócić za dwa, trzy dni.
 Zostanę dzień dłużej  oznajmił Stephen, gdy on i Emily machali im ręką na
pożegnanie.  Jeśli wyjadę w niedzielę rano, to i tak złapię samolot i zdążę wrócić na mecz.
 To miło z twojej strony. Naprawdę przyda nam się teraz dodatkowa pomoc.  Na myśl
o tym, że jeszcze trochę z nim pobędzie, i to prawie sam na sam, poczuła radość. Ale
przypomniała sobie o obowiązkach i natychmiast przywołała się do porządku.  Zechciałbyś
zrobić wieczorny obchód?  spytała rzeczowo.
W sobotę też było ciężko, lecz pocieszała się myślą, że ona i Stephen stanowią zgrany
zespół i razem odpowiadają za misję. Wiedziała, że to tylko stan przejściowy, że tamci wrócą,
a on wyjedzie na zawsze. Ale to miało się stać dopiero następnego dnia  toteż skupiła się na
chwili bieżącej. Jednak około szóstej wydarzyło się coś, co zepsuło tę dobrą atmosferę.
Zaczęło się od wiadomości od Eunice, która przebywała w odległej wiosce Kulimamo.
Mężczyzna na przedpotopowym rowerze przywiózł Emily list od niej. Okazało się, że
Serwalo  kobieta, która miała rodzić za niecały miesiąc  jest już w drodze do misji. Emily
mogła się jej spodziewać w niedzielę około dwunastej.
W liście Eunice wyjaśniała, że Serwalo dostała nagłego krwotoku; krew była
jaskrawoczerwona. Serwalo bardzo się zdenerwowała, ale nie odczuwała żadnego bólu. Miała
jednak niskie ciśnienie i podwyższone tętno. Eunice wyrażała nadzieję, że podjęła słuszną
decyzjÄ™.
Emily dwukrotnie przeczytała list i usiadła, by się zastanowić. Eunice z pewnością
postąpiła właściwie. Przyczyny krwawienia mogły być różne, ale Emily wyglądało to na
przypadek łożyska przodującego. Należało się liczyć z niebezpieczeństwem cieśni macicy. A
to wymaga cesarskiego cięcia...
Przypomniała sobie, jak pomagała przy tym Samowi Mugumo i Stephenowi. Teraz Sama [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • katarzyn.opx.pl
  • Copyright © 2016 W chwili, gdy nasze usta Å‚Ä…czÄ… siÄ™ w pocaÅ‚unku, ta dziewczyna caÅ‚kowicie podbija moje serce.
    Design: Solitaire